Singlowy sierpień (2021)

Sierpień to nostalgiczny czas końca wakacji i schyłek letniej pogody, a w muzyce to czas kilku ciekawych, a nawet zaskakujących singlowych nowości.

Z historii fonografii: Skillet „Awake”

25 sierpnia 2009 roku premierę miał siódmy w dyskografii zespołu Skillet album zatytułowany „Awake”. Longplay ukazał się pod szyldem wytwórni Atlantic Recording Corporation, a jego producentem został Howard Benson.

Zespoły z więcej niż jednym wokalistą w składzie (część 2)

W utworach muzycznych w równym stopniu istotną rolę odgrywa melodia jak i tekst, dlatego zarówno instrumentaliści jak i wokaliści to istotny element zespołów je tworzących. Poniżej przedstawiam zestawienie grup, w których składzie znajdziemy więcej niż jeden wokal główny.

Eclipse „Paradigm” (recenzja)

Szukając muzycznych inspiracji najłatwiej sięgnąć, z racji ich rozległości, do katalogów zespołów amerykańskich i brytyjskich. W tych nieprzebranych zbiorach znajdziemy grupy tworzące swoją muzykę w klasycznej rockowej postaci, ale i takie, które bez skrępowania czerpią z bogatej listy podgatunków rocka. Mając do dyspozycji tak szeroki wybór zespołów wywodzących się z państw anglojęzycznych często nie doceniamy formacji z innych krajów, które rockowy potencjał niezaprzeczalnie posiadają.

Leworęczni muzycy (część 3)

Chociaż osoby leworęczne stanowią niewielki (około 15 %) odsetek populacji, to mają swoją solidną reprezentację wśród rockowych (i nie tylko) muzyków.

Z historii fonografii: Cavo „Bright Nights Dark Days”

11 sierpnia obchodzimy rocznicę wydania drugiego studyjnego albumu formacji Cavo zatytułowanego „Bright Nights Dark Days”. Longplay ukazał się w 2009 roku nakładem wytwórni Reprise Records.

Miejsca koncertowe na świecie (Holandia) (część 16)

Ziggo Dome widok z zewnątrz

 Ziggo Dome to hala widowiskowa w Amsterdamie w Holandii. Jej nazwa pochodzi od holenderskiego dostawcy telewizji kablowej Ziggo.

Poets of the Fall „Twilight Theater” (recenzja)

Zdarza się czasami, że do muzyki niektórych zespołów przekonuję się dopiero za drugim, a nawet kolejnym podejściem. Sprawa miała się tak z fińską grupą Poets of the Fall, której dokonania doceniam zazwyczaj po jakimś czasie, i dzieje się rak z niemal wszystkimi przesłuchanymi do tej pory albumami formacji.