Oryginalność brzmienia to cecha muzyki naszych ulubieńców mająca dla nas fanów istotne znaczenie. Współcześnie, kiedy liczba grup oraz solistów prezentujących swoją twórczość jest niezmiernie liczna odnalezienie takich wykonawców nie jest wcale łatwe.
Jednym z zespołów, który swoje muzyczne kroki stawiał
wzorując się na dokonaniach innych twórców jest brytyjska formacja Stone Broken
mająca na swoim koncie już trzy albumy studyjne, a najnowszy zatytułowany
„Reveleation” ukazał się w kwietniu 2022 roku.
Chociaż debiutancki longplay Brytyjczyków wydany w 2016 roku
„All In Time” mocno nawiązywał do brzmienia Nickelback, Black Stone Cherry czy
Theory of a Deadman to na „Revelation” znajdziemy już bardziej unikatowe
brzmienia, będące ciekawą mieszanką gitarowych i rytmicznych melodii
niepozbawionych rockowej zadziorności.
A tej właśnie nie brakuje utworom singlowym, jakie poznać
mogliśmy jeszcze przed premierą całości. Rolę promujących longplay kompozycji
przyjął tytułowy „Revelation”, ciężki i wręcz hard rockowy „The Devil You
Know” oraz dynamiczny „Black Sunrise” bardzo dobrze odzwierciedlające charakter
całego albumu.
Oryginalności twórczości zespołu Stone Broken dodaje
niezaprzeczalnie głos wokalisty Richa Mossa obdarzonego nieco chropowatą barwą,
świetnie harmonizującą z surowymi gitarowymi riffami będącymi między innymi
podstawą dla „Without a Reason” czy „Stronger”, a łagodzoną przez wokal
towarzyszący perkusistki Robyn Haycock, którą usłyszeć możemy między innymi w
„Make It Out Alive” i „Over the Line”. Za wokale towarzyszące odpowiedzialny
jest także główny gitarzysta zespołu Chris Davis tworzący
wraz z Richem Mossem szybko zapadające w pamięć melodie – „This
Revival”, „So Damn Easy” oraz kompaktowe solówki, jak choćby ta w „Gimme Some
More”.
Chociaż pierwsze kroki zespołu Stone Broken stawiane w
muzycznym świecie okazały się być nieco chwiejne, a materiał wypełniający
debiut grupy mocno inspirowany brzmieniem znanym nam z twórczości innych
wykonawców, to album „Revelation” można już uznać za longplay o przemyślanej i
bardziej osobistej zawartości budującej styl muzyki brytyjskiej formacji.
Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz