Niezależnie od wieku, dzień każdego z nas, fana muzyki wypełniony jest rozmaitymi obowiązkami i zadaniami do wykonania. Warto w tym czasie znaleźć także chwilę, by poświęcić ją na posłuchanie muzyki od naszych ulubionych wykonawców.
Melodyjny rock to styl
muzyczny, który niemal zawsze przyciąga moją uwagę, a taka właśnie jest muzyka
tworzona przez kanadyjski zespół Ravenscode. W lutym formacja opublikowała swój
premierowy utwór noszący tytuł „Battles”.
Już w kwietniu ukaże się
czwarty w dyskografii supergrupy Revolution Saints album mający nosić tytuł
„Eagle Flight”. Kolejnym promującym go singlem jest utwór „Talking Like
Strangers”, do którego przygotowany został także teledysk.
Klasyczny, rockowy styl
wyróżnia także muzykę tworzoną przez formację Royal Bliss, która w lutym
opublikowała utwór „Full Moon Rising”, który niezwykle skutecznie zapada w
pamięć. Kompozycja ta jest częścią mającego się ukazać na początku kwietnia
albumu „Survival”.
W lutym w moim
odtwarzaczu niezwykle często pojawiała się także kompozycja „My Way”
spopularyzowana przez amerykańskiego wokalistę Franka Sinatrę, a która
oryginalnie skomponowana została przez Jacquesa Revaux z francuskim tekstem
napisanym przez Gillesa Thibaut i Claude’a François.
Kolejnym klasycznym
utworem, skutecznie poprawiającym nastrój jest kompozycja „You Can’t Hurry
Love” Phila Collinsa, słuchana przeze mnie równie często w ostatnim czasie.
Nastrojowy klimat w
lutym pomagał tworzyć pochodzący ze Szwecji wokalista Chris Kläfford, który
utworem „I Do” wykonanym w ramach Kitchen Session pozwalał zrelaksować się po
ciężkim dniu.
A czego Wy słuchaliście w mijającym
miesiącu? Zapraszam do komentowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz