Zespoły i soliści w swojej twórczości poruszają się najczęściej w obrębie jednego gatunku muzycznego dowolnie czerpiąc z bogatego zbioru ich podgatunków. Taki opis charakteryzuje także dyskografię brytyjskiego tria Muse mającego już na swoim koncie dziewięć albumów studyjnych, z których najnowszy „Will of the People” ukazał się 26 sierpnia 2022 roku.
I jak wspomniał sam zespół, a potwierdzić mogą znający
twórczość formacji fani, jest to wydawnictwo o charakterze składanki
największych utworów, ale zawierające premierowe kompozycje. Każda z pozycji
tracklisty „Will of the People” z powodzeniem mogłaby znaleźć swojego
odpowiednika na wydanych wcześniej albumach grupy, przez co w ciekawy i jakże
oryginalny sposób zespół premierowym materiałem nawiązuje do swojej
wcześniejszej, zróżnicowanej brzmieniowo twórczości.
Styl jaki zespół nadał zawartości swojego dziewiątego albumu
decyduje o jego składankowym charakterze, za sprawą rozmaitych muzycznych
rozwiązań kształtujących poszczególne kompozycje. Mamy tu więc mocno
zorientowane elektronicznie „Complience”, „You Make Me Feel Like It’s
Halloween” oraz „Euphoria” przywodzące na myśl poprzednie wydawnictwo
Brytyjczyków – album „Simulation Theory”. Ale zarówno w tych kompozycjach, jak
i w reprezentujących longplay jako single „Will of the People”, „Won’t Stand
Down” i „Kill or Be Killed” nie zabrakło gitarowych ozdobników tworzących
perfekcyjne harmonie z sekcją rytmiczną w równym stopniu zaznaczającą swoją
obecność w melodiach tych właśnie utworów, a pierwsze skrzypce grającą w buntowniczym
„We Are Fucking Fucked”.
Istotnym elementem twórczości zespołu Muse są wirtuozerskie
partie fortepianowe komponowane oraz wykonywane przez Matta Bellamy’ego,
których nie mogło zabraknąć na opisywanym longplayu. Utwory „Ghost (How
Can I Move On)” oraz „Liberation” to popisy godne tych jakie podziwiać mogliśmy
na „The 2nd Law” czy „The Resistance” swoją złożonością przypominające
Queenowski „Bohemian Rhapsody”.
Zespół Muse przyzwyczaił nas już do tego, że nagrywając swoje
albumy swobodnie żongluje muzycznymi stylami, sięgając po gitarowy rock, elektroniczne
dźwięki, stadionowe zaśpiewy oraz fortepianowe pasaże, ale połączenie
wszystkich tych rozwiązań nastąpiło dopiero teraz, a jego efektem jest
powstanie albumu „Will of the People” będącego swoistą klamrą dla
dotychczasowej twórczości Brytyjczyków stanowiąc ciekawą i jakże zróżnicowaną
pozycję w dyskografii zespołu. Zdecydowanie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz