środa, 27 marca 2019

Extreme „ Extreme II: Pornograffitti” (recenzja)


Bardzo cenię wokalistów, którzy swoim głosem potrafią zbudować nastrój utworu i nadać mu charakteru. I nie chodzi mi tutaj o właściwości techniczne, takie jak, na przykład ilość oktaw, a raczej o sposób posługiwania się wokalem, pozwalający na skuteczne przekazywanie emocji i tworzenie spójnej z muzyką kompozycji. Do tej grupy zaliczę zdecydowanie głos amerykańskiego zespołu o nazwie Extreme, czyli Gary’ego Cherone’a, który wraz z kolegami w sierpniu 1990 roku wydał album zatytułowany „Extreme II: Pornograffitti”.

Longplay ten odniósł ogromny sukces komercyjny, a wpływ na to ma jego zawartość w postaci utworów singlowych z najczęściej kojarzoną z Extreme nastrojową balladą „More Than Words” na czele. Ale i pozostałe kompozycje reprezentujące album są nie mniej godne uwagi – rozpoczynający się instrumentalnym intro „Decadence Dance”, podkreślający rolę sekcji rytmicznej „Get the Funk Out” nagrany z kanadyjskim gitarzystą Patem Traversem, i cudownie melodyjny „Hole Hearted”.
Kolejnym, niezwykle istotnym elementem muzyki grupy Extreme są tworzone przez Nuno Bettencourta gitarowe melodie, dzięki którym każda ze stworzonych przez formację kompozycji jest łatwo rozpoznawalna. Muzyk wypracował bowiem swój charakterystyczny styl, co doskonale słychać w utworach „Li’l Jack Horny” i „Money (in God We Trust)” okraszonymi dodatkowo solówkami, a także poprzedzonym gitarową wersją klasyka „Flight of the Wounded Bumblebee”, „He-Man Woman Hater”.
Poza instrumentalnymi umiejętnościami Bettencourta, trudno nie docenić także jego przyjemnego dla ucha wokalu, a usłyszeć możemy go głównie w refrenach nieco melodyjnie zabałaganionego „When I’m President”, żwawo toczącego się „It (‘s a Monster)” oraz tworzący monumentalne harmonie w „Song for Love” (z udziałem wokalu basisty zespołu – Pata Badgera).
Głównym głosem grupy jest jednak Gary Cherone z pełnym uznaniem zasługujący na to stanowisko. Dzięki swoim umiejętnościom potrafi on bowiem stworzyć nastrój poszczególnych kompozycji – od śpiewania o rozwiązłej dziewczynie „Suzi (Wants Her All Day What?)”, przez nawiązanie do wszechobecnego seksu i pornografii w tytułowym utworze albumu – „Pornograffitti”, aż po brzmiący bardzo klasycznie „When I First Kissed You”.


Zespół Extreme to formacja zdecydowanie wyjątkowa, swoją twórczością łącząca charakterystyczny gitarowy styl Nuno Bettencourta, oryginalny wokal Gary’ego Cherone’a i doskonale brzmiącą sekcję rytmiczną (basista Pat Badger i perkusista Paul Geary), co doskonale słychać na albumie „Pornograffitti”. Mieszanka ta, to przykład klasycznego i nieśmiertelnego rockowego grania zaskarbiająca sobie uznanie kolejnych pokoleń miłośników tego gatunku. Polecam. 


Okładka: https://www.discogs.com/Extreme-Extreme-II-Pornograffitti/master/140552

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz