Czy muzyk funkcjonujący w rockowym show biznesie od ponad czterdziestu lat jest w stanie zaskoczyć swoich fanów czymś ciekawym i oryginalnym? Otóż okazuje się, że jak najbardziej. A najlepszym tego przykładem jest gitarzysta Slash będący w swojej karierze członkiem rozmaitych zespołów, wykonawcą solowym, a wreszcie założycielem projektu, w ramach którego podjął współpracę z wokalistą Mylesem Kennedym i trzema innymi muzykami z The Conspirators.
Wspólne działania wspomnianych wykonawców zaowocowały
wydaniem czterech albumów studyjnych, a najnowszym jest ten zatytułowany po
prostu „4”, który premierę miał 11 lutego 2022 roku.
O oryginalności tego longplaya świadczy przede wszystkim jego
ogólne brzemiennie, a różnica pomiędzy tym, a poprzednimi wydawnictwami pod tym
względem jest wyraźnie zauważalna. Wpływ na to miał przede wszystkim sposób w
jaki nagrywane były poszczególne utwory. Podczas prac nad materiałem członkowie
zespołu nagrywali „na żywo” i wspólnie, odchodząc od modelu powszechnie
stosowanego, w którym partie każdego instrumentu rejestrowane są osobno, a
następnie miksowane w całość tworząc poszczególne kompozycje.
Zabieg ten sprawił, że zawartość albumu brzmi naturalnie i
ożywczo zarówno w warstwie instrumentalnej, za którą odpowiedzialny jest sam
Salsh oraz tworzący The Conspirators gitarzysta Frank Sidoris basista Todd
Kerns i perkusista Brent Fitz, oraz wokalnej z niezaprzeczalnymi zasługami
Mylesa Kennedy’ego na tym polu.
Stworzone przez ten zestaw muzyków kompozycje wyróżniają się
zarówno za sprawą chwytliwych gitarowych partii zupełnie pozbawionych dłużyzn i
wymuszonych popisów, a za to doskonale harmonizujących z charakterystycznie
brzmiącym wokalem Kennedy’ego potrafiącego za sprawą swojego głosu perfekcyjnie
przekazać słuchaczom nastrój oraz tematykę utworu.
Kombinacja ta, tak dobrze sprawdzająca się w praktyce, o czym
świadczy fakt, że jest to już czwarty długogrający album Slasha, Mylesa
Kennedy’ego i The Conspirators, pozwoliła na stworzenie całości o wręcz
klasycznie rockowym wydźwięku, podkreślającym zarówno znaczenie każdego z
członków biorących udział w jej tworzeniu jako zespołu, jak i ich indywidualny
wkład dla brzmienia tejże całości. Zdecydowanie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz