Eksperymentowanie to działanie nieobce jednostkom (grupom) otwartym i kreatywnym. Dlatego właśnie zdarza się nam – fanom – być świadkami przeróżnych – korzystnych lub mniej – zmian w muzycznym stylu naszych ulubionych formacji.
Zespołem, który w trakcie swojej, piętnastoletniej już działalności
oblicze swojej twórczości zmieniał w obrębie gatunku jakim jest rock, jest amerykańska
grupa Daughtry mająca na swoim koncie już sześć albumów studyjnych. Ostatnim jej
wydawnictwem jest longplay noszący tytuł „Dearly Beloved”, który swoją premierę
miał 17 września 2021 roku.
O tym, że zespół Daughtry planuje powrót do pierwotnie
obranej, rockowej formy swojej muzyki przekonać mogliśmy się już za sprawą
zwiastujących wydanie albumu singli, którymi były ciężkie i dynamiczne „World
on Fire” i „Heavy is the Crown”. Jeszcze przed premierą całości ukazał się także
utwór „Lioness” będący z kolei nawiązaniem do nieco łagodniejszego i
melodyjnego oblicza muzyki amerykańskiego zespołu wyraźnie rozpoznawalnego
również w „Cry for Help” czy „Somebody”.
Wspominając o łagodniejszym obliczu muzyki formacji Daughtry
nie można pominąć kompozycji balladowych jakich na „Dearly Beloved” oczywiście
nie zabrakło. W trackliście znalazły się nastrojowo zaaranżowane i pięknie
zaśpiewane przez lidera zespołu – Chrisa Daughtry „Call You Mine” i „Break into
My Heart” doskonale wyważające rockowy obraz całości.
A na obraz ten składają się utwory mocno osadzone na
gitarowych melodiach, wśród których na szczególną uwagę zasługują tytułowy „Dearly
Beloved”, otwierający zestawienie „Desperation” oraz „Evil” z wyrazistymi
partiami niezwykle szybko zapadającymi w pamięć.
Powrót zespołu Daughtry do gitarowego grania wiąże się także z
partiami solowymi tego uwielbianego przez fanów rocka instrumentu, którymi
wzbogacone zostały rytmiczny „Changes are Coming”, old schoolowo zaaranżowany „Asylum”
oraz utrzymany w podobnym klimacie „The Victim”. I chociaż solówki te nie są szczególnie
wirtuozerskie i długie, to zdecydowanie dodają wspomnianym kompozycjom
zadziornego charakteru.
Szósty w dyskografii zespołu Daughtry album „Dearly Beloved”
jest zdecydowanie tym, na co fani rockowego stylu grupy czekali już od dawna. Wypełniające
go ciężkie, gitarowe utwory, jaki i te melodyjne, nastrojowe kompozycje są
najlepszą wizytówką, jaką amerykańska formacja mogła wystawić swojej muzyce. Zdecydowanie
polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz