środa, 7 lipca 2021

Nickelback „The Long Road” (recenzja)

Rock to gatunek muzyczny w zdecydowanym stopniu opierający się na dźwięku gitar. Tworzące w tym stylu zespoły, co zrozumiałe, mają w swoim składzie przynajmniej jednego członka – gitarzystę, ale często spotykany układ personalny w rockowych grupach to dwóch takich muzyków, z których jeden pełni funkcję lidera, a drugi odpowiada za rytmiczność partii. Rola obydwu tych postaci jest niemal w równym stopniu istotna, a dowodzić tego może twórczość zespołu Nickelback i jego czwarty w dyskografii album zatytułowany „The Long Road”, który ukazał się we wrześniu 2003 roku.

To właśnie gitarowe melodie stanowią zarówno tło, jak i element rozpoznawalny muzyki tworzonej przez Kanadyjczyków, a już kilkuletnie wspólne granie pozwoliło na wypracowanie charakterystycznego i wyrazistego stylu grupy. Niezaprzeczalny wkład w komponowanie chwytliwych i oryginalnych partii, bezbłędnie rozpoznawanych przez fanów zespołu, ma gitarowy duet – Ryan Peake i zarazem wokalista formacji Chad Kroeger. I to właśnie spod ich palców wyszły takie utwory jak singlowy „Someday”, dynamiczny „Flat on the Floor” czy ciężki od riffów „Throw Yourself Away”.

O wartości wspomnianych muzyków świadczyć może także fakt, że wykonywanymi partiami potrafią przekazać słuchaczowi nastrój kompozycji. Stonowane dźwięki w „Should’ve Listened” opowiadają historię rozczarowanego kochanka, urywane i dynamiczne wypełniające „Believe It or Not” są odpowiednikiem wątpliwości dotykających każdego śmiertelnika, a gwałtowne i ciężkie w „Because of You” nawiązują do problemu samookaleczenia.

Jak w przypadku każdego rockowego zespołu, również twórczość Nickelback nie opiera się jedynie na partiach gitar. Istotną rolę dla brzmienia całości odgrywa sekcja rytmiczna tworzona przez basistę Mike’a Kroegera i ówczesnego perkusistę grupy Ryana Vikedala. Duet ten z ożywczą energią nadaje tempo melodyjnemu utworowi „Figured You Out”, odgrywa znaczącą rolę w żarliwie zagranym „Another Hole in the Head”, ale dopełnia też stonowane brzmienie kompozycji „Feelin’ Way Too Damn Good”.

Chociaż zespół Nickelback przez lata funkcjonowania i nagrywania albumów wypracował swój charakterystyczny i rozpoznawalny styl, na przestrzeni lat uległ on pewnej ewolucji. Czwarty longplay formacji – „The Long Road” jest natomiast przykładem ciężkiego, wręcz surowo brzmiącego gitarowego grania, jakie przypadnie do gustu fanom klasycznego rocka. Polecam. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz