Czasami
mam wrażenie, że znany już od dłuższego czasu i przesłuchany niezliczoną ilość razy
album zupełnie mi się znudził. Ale jak odkryłam niedawno, wcale tak nie jest,
po prostu nie zawsze muzyka słuchanego akurat zespołu jest tożsama z aktualnym
nastrojem słuchającego, co może wywołać zniechęcenie, a nawet uczucie znudzenia
twórczością danego artysty. Do takich właśnie wniosków doszłam niedawno odtwarzając
wydany w 2011 roku, trzeci w dyskografii grupy Black Stone Cherry album
zatytułowany „Between the Devil & the Deep Blue Sea”.
Przyznać
trzeba, że za sprawą charakterystycznego dla Black Stone Cherry rockowego,
ale połączonego z muzyką country stylu, muzyka Amerykanów ma specyficzne
brzmienie. Warto jednak wsłuchać się w poszczególne utwory – reprezentujące
longplay jako single ciężki od gitar „White Trash Millionaire”, zwracający
uwagę harmoniami wokalnymi „Blame it on the Boom Boom”, a także nieco
spokojniejszy w tempie „In My Blood” i zbudowany na pogodnej melodii „Like I
Roll”.
Nie
mniej interesujące są także pozostałe utwory, dwa z nich – wypełniony
zadziornymi riffami „Such a Shame” oraz częściowo akustyczny i zaśpiewany z
niewymuszoną swobodą „Won’t Let Go” wykonane zostały z gościnnym udziałem
wokalistki Halestorm – Lzzy Hale.
Wokalnie
na albumie obok Chrisa Robertsona, głównego głosu zespołu, doskonale
prezentującego się szczególnie w zaśpiewanym z pasją „Stay” oraz w zamykającym
całość „All I’m Dreamin’ Of”, słyszymy także pozostałych członków grupy –
gitarzystę Bena Wellsa, basistę Jona Lawhona i perkusistę Johna Freda Younga
wspierających swojego lidera. Dzięki takiemu rozwiązaniu kompozycje „Killing
Floor” czy choćby zmieniający
intensywność „Can’t You See” nabrały zdecydowanego wyrazu. A tego nie można
odmówić także i ciekawie, chociaż w nieskomplikowany sposób zaaranżowanemu „Let
Me See You Shake” oraz ciężkiemu i mocno rytmicznemu „Change”.
Album
„Between the Devil & the Deep Blue Sea” to jeden z tych, po które sięgam w
zależności od nastroju. Podejrzewam, że składające się na niego kompozycje
o gitarowych aranżacjach połączonych ze specyficznym stylem obranym przez
Amerykanów mogą przypaść do gustu niejednemu fanowi muzyki rockowej. Oceńcie
sami. Polecam.
Okładka: https://en.wikipedia.org/wiki/Between_the_Devil_%26_the_Deep_Blue_Sea_(Black_Stone_Cherry_album)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz