Muzyka
symfoniczna może kojarzyć się z dostojnością, bogactwem brzmienia i
rozbudowanym instrumentarium, co sprawia, że ma specyficzne grono odbiorców. Za
sprawą muzyków rockowych kompozycje tworzone w symfonicznym stylu przybliżane
są ich fanom w postaci fragmentarycznych dodatków lub muzycznych podkładów do
utworów przez nich tworzonych. Ku mojej radości, grupy rockowe coraz
częściej podejmują współpracę z kompozytorami, by nagrywać albumy studyjne
lub koncertowe.
Takim
właśnie zespołem jest pop rockowa formacja Hanson tworzona przez trzech braci –
Isaaca, Taylora i Zaca, którzy w listopadzie 2018 roku wydali album
zatytułowany „String Theory” zawierający skomponowane przez nich utwory
wzbogacone o symfoniczne aranżacje. Ich twórcą jest współpracujący z licznymi
grupami rockowymi i solistami (Michael Jackson, Muse, Linkin Park, Evanescence,
Dream Theater) kompozytor David Campbell.
Efektem
tej współpracy jest powstanie dwupłytowego wydawnictwa składającego się z
dwudziestu trzech kompozycji, z których część stanowi nowe utwory, pozostałe
zaś pochodzą z wcześniej opublikowanych albumów, a wszystkie wzbogacone zostały
o orkiestrowe aranżacje.
Zarówno
utwory premierowe, jak i te już znane fanom zespołu dzięki wkładowi Orkiestry
Symfonicznej z Pragi zyskały pięknego, bogatego brzmienia urzekającego swoją
lekkością i delikatnością. Co ciekawe, bracia Hanson wybierając kompozycje
mające pojawić się na „String Theory” sięgnęli do początków swojej
twórczości i debiutanckiego albumu, by nadać utworom z niego pochodzącym (pogodnemu
„Where’s the Love” i nastrojowemu „Yearbook”) nowy, symfoniczny wymiar. Dzięki
temu zabiegowi będąca niemal wizytówką zespołu kompozycja „MMMBop” powstała w
1996 roku została brzmieniowo odświeżona i ponownie wytypowana jako singiel
promujący nowy album.
Jak
już wspominałam, na longplayu „String Theory” pojawiły się również premierowe
kompozycje doskonale uzupełniające zestaw tych już znanych. Na wyróżnienie
zasługują w szczególności otwierający pierwszy i drugi album podzielony na dwie
części utwór „Reaching for the Sky”. Ale sympatię słuchacza równie szybko
zyskują „Joyful Noise” i „Siren Call” wzbogacone o charakterystyczne dla Hanson
wokalizy powstałe w wyniku połączenia brzmienia głosów trzech braci. Takich
harmonii wypełniających również refreny nie zabrakło w dynamicznej kompozycji
„Battle Cry” i mającej klasyczny (a nawet nieco gospelowy) charakter „No Rest
for the Weary”, będących wyróżniającymi się fragmentami całości.
Album
„String Theory” nie jest wprawdzie rockowym, ani przesadnie gitarowym
longplayem, a bliżej mu do muzyki pop, jednak jest to muzyka popularna
jakiej słucha się z czystą przyjemnością. Niemały wpływ na to mają orkiestrowe
aranżacje Davida Campbella dodające poszczególnym kompozycjom stworzonym przez
braci Hanson niepowtarzalnego uroku, charakterystycznego dla muzyki symfonicznej.
Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz