czwartek, 22 września 2016

Nickelback – Torwar, Warszawa (21.09.2016 r.) (relacja)


Nickelback to grupa, która przez fanów muzyki darzona jest skrajnymi uczuciami – albo jest kochana albo znienawidzona. Ja osobiście należę do grupy pierwszej i to już od około 13-14 lat, kiedy singiel How You Remind Me pojawił się w rozgłośniach radiowych, dlatego z wielką radością przywitałam informację o mającym odbyć się we wrześniu koncercie promującym wydany w 2014 roku album No Fixed Address.
Po raz kolejny już miejscem występu Nickelback został warszawski Torwar, który wypełniony niemal do ostatniego miejsca przez dwie godziny tętnił życiem za sprawą idealnie skompletowanej, przekrojowej przez całą dyskografię setlisty, która podejrzewam, zadowoliła większość fanów przybyłych na to wydarzenie, zważywszy na to, że obfitowała ona w utwory takie jak Too Bad, Flat on the Floor czy entuzjastycznie przyjęty Hero.
O zdecydowanej wielkości zespołu i sile oddziaływania jego muzyki na fanów świadczy także fakt niemal zupełnego wyeliminowania „dekoracji scenicznych” oraz innych efektów, a postawienie jedynie na duży ekran, na którym prezentowane były zdjęcia, animacje oraz wizualizacje stanowiące nieabsorbujące uwagi tło dla występu muzyków.
A występ od początku – utworu Edge of a Revolution , pochodzącego z promowanego podczas koncertu albumu, aż do samego końca – zagranych na bis How You Remind Me i Burn it to the Ground był prawdziwą bombą energii, krążącej pomiędzy sceną a rozentuzjazmowaną publicznością. Na tak wspaniałą atmosferę wpływ zdecydowanie miała świetna forma muzyków, a przede wszystkim Chada Kroegera, który po przebytej operacji będącej powodem odwołania zaplanowanego na 2015 rok koncertu, doszedł już do siebie, czego najlepszym dowodem była zarówno długość występu jak i jego „intensywność”, a także naturalne i pozbawione „gwiazdorzenia” zachowania wokalisty swobodnie żartującego z memów na jego temat, których pełen jest Internet.
Doskonała atmosfera zbudowana została także dzięki swobodnej i niewymuszonej interakcji jaką frontman zespołu nawiązał z publicznością zapowiadając kolejne piosenki, zachwalając smak pierogów i piękno Polek lub po prostu zachęcając do śpiewania, klaskania i zabawy co za każdym razem przyjmowane było entuzjastycznymi okrzykami i piskami płynącymi z widowni doskonale reagującej na kolejne proponowane przez zespół utwory – drapieżnie zaaranżowane (mocniej nawet niż na albumach) rockowe kawałki oraz nastrojowe ballady, z których przepiękna Lullaby wywołała nawet moją nieco histeryczną reakcję.
Dużym zaskoczeniem dla publiczności, a miłą niespodzianką dla czwórki obecnych pod sceną fanów był moment tuż przed Rockstar, kiedy Chad Kroeger zdecydował wyłonić z publiczności kilka osób i zaprosić je do wspólnego wykonania utworu. Na scenę po chwili oczekiwania dotarły dwie dziewczyny i dwóch chłopaków, którzy niezwykle swobodnie i udanie wsparli wokalnie zespół, otrzymując zarówno od muzyków jak i widzów gromkie brawa.
Po raz kolejny koncert Nickelback dostarczył fanom mnóstwo pozytywnych emocji. Widać to było zdecydowanie po opuszczających Torwar grupkach żywo omawiających to, co miało miejsce na scenie. I nie zawaham sie nawet napisać, że Nickelback dzięki swojej muzyce łączy pokolenia – zarówno na trybunach jak i na płycie można było zobaczyć osoby w niemal każdej grupie wiekowej – od dzieci po osoby w średnim wieku, dla których warszawski koncert zespołu był, podobnie jak dla mnie, niesamowicie pozytywnym i emocjonalnym wydarzeniem, którego nie było w stanie zepsuć nawet nagłośnienie, które na tego typu imprezie mogłoby być nieco lepsze…

Setlista:
1.Edge of a Revolution
2. Something in Your Mouth
3. Animals
4. Too Bad
5. Far Away
6. Photograph
7. If Today Was Your Last Day
8. Someday
9. Lullaby
10. Where Do I Hide
11. Figured You Out
12. Trying Not to Love You
13. Flat on the Floor/Woke Up This Morning/Fight for all the Wrong Reasons
14. Dirty Loundry (Don Henley cover)
15. Hero
16. When We Stand Together
17. What Are You waiting For?
18. Rockstar
19. Gotta Be Somebody
20. How You Remind Me
Encore:
21. Everlong (Foo Fighters cover)
22. Burn it to the Ground

Zdjęcie autorstwa mojej nieocenionej Towarzyszki.
Setlista: http://www.setlist.fm/setlist/nickelback/2016/hala-torwar-warsaw-poland-5bfdf7fc.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz