środa, 28 grudnia 2016

Cavo „Bridges” (recenzja)


Gitara basowa to chyba najmniej doceniany instrument znajdujący się w arsenale muzyków rockowych, a jego przyjemne „brzęczenie” ma przecież tak istotne znaczenie dla utrzymania rytmu poszczególnych kompozycji. Jednym  z zespołów, które w swojej muzyce akcentują dźwięki gitary basowej jest pochodząca z St. Louis grupa Cavo, która w 2016 roku wydała swój czwarty album długogrający – Bridges.
Longplay, jak powiedział wokalista Cavo – Casey Walker – w całości stworzony jest przez zespół. Grupa chcąc mieć kontrolę nad ostatecznym brzmieniem całości stworzyła nawet swoją własną wytwórnię – Cavo Music Experience, odpowiedzialną za wydanie krążka, na którym znalazło się dwanaście kompozycji.
Pierwsza z nich – Nights, przybliża nam nastrój albumu, porywając rytmiczną melodią, przepełnioną wyrazistymi gitarowymi riffami będącymi zdecydowanym atutem tego wydawnictwa. Przekonać się o tym możemy odtwarzając kolejne kompozycje, jak choćby Just Like You Want It, słuchając której aż nie  chce się wierzyć, że zespół Cavo w swoim składzie ma tylko jednego gitarzystę – Chrisa Hobbsa, doskonale sprawdzającego się w swojej roli. Usłyszeć to możemy między innymi w atrakcyjnie zaaranżowanym Fight This War czy klasycznie rockowym Traitor.
Tym, co zdecydowanie wyróżnia muzykę zespołu Cavo jest bardzo charakterystycznie podkreślona linia gitary basowej, a co za tym idzie rytmiczność poszczególnych kompozycji – tu wyróżnić można utwory Get Away, Straight to the Bottom orz przyjemnie „brzęczący”, tajemniczo rozpoczynający się Weather Rolls. Ciekawie prezentują się także inne utwory – wzbogacony o subtelnie wykorzystane chórki i partie klawiszy – Stay, a także dynamicznie zmieniający się Cynical. Pominąć nie można także samego wokalisty – Casey’a Walkera, obdarzonego ciekawą, charakterystyczną barwą głosu świetnie prezentującą się w klasycznych rockowych aranżacjach – She Don’t Care, balladowych, z zaangażowaniem zaśpiewanych kompozycjach – On Your Own, czy też ciekawie urozmaiconych melodyjnie utworach – Take Me Home.
Cavo to jeden z niewielu zespołów, które w swojej muzyce doceniają wyrazisty dźwięk gitary basowej, za co grupie należy się ogromny plus. Taki sposób akcentowania sekcji rytmicznej w utworach sprawia, że pozornie zwyczajne kompozycje nabierają zdecydowanego charakteru, przez co cały album staje się bardziej atrakcyjny dla słuchacza. I taki zdecydowanie jest longplay Bridges, który bez wahania polecam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz