niedziela, 22 stycznia 2017

Muzyka tygodnia (16-22 stycznia 2017)


Zimowa pora to dla mnie mocno melancholijny czas, w związku z tym w mojej playliście pojawiły się tym razem nieco sentymentalne utwory, dawno niesłuchane, a ostatnio przypomniane. Zestaw uzupełniają tradycyjne rockowe „rozgrzewacze”.

Niedawno przypominałam sobie o lubianym przeze mnie i dawno temu namiętnie słuchanym utworze zatytułowanym „Belle” wykonywanym przez Garou, Daniela Lavoie i Patricka Fiori  na potrzeby musicalu Notre Dame de Paris (Dzwonnik z Notre Dame).

Jedynym polskim zespołem, którego twórczość toleruję, a wręcz bardzo lubię jest nieistniejący już niestety zespół PIN, którego pierwszy album zamyka przepiękny, nastrojowy  utwór „2 kwietnia 2005”.

Lata temu namiętnie słuchałam utworu „Middle of Nowhere” Kanadyjczyków z Hot Hot Heat, o którym przypomniałam sobie niedawno i znowu zagościł w mojej playliście. Kompozycja bardzo dobrze nadaje się na poprawę humoru w zimowe, ponure dni.

Z nieco cięższych utworów jakie często słuchałam w ostatnim czasie najczęściej pojawiał się energetyzujący „Chop Suey” System of a Down.

Nie mniej często słuchałam klasyka „You Shook Me All Night Long” dinozaurów z AC/DC, który świetnie nadaje się do porannego rozbudzenia się.

Po obejrzeniu serialu Peaky Blinders długo chodził za mną utwór pojawiający się w czołówce. Zaciekawiona, postanowiłam poszukać go na YouTube i jak się okazało jest to kompozycja nagrana przez Nicka Cave’a and The Bad Seeds, zatytułowana „Red Right Hand”.

A czego Wy słuchaliście w mijającym tygodniu? Zapraszam do komentowania.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz