niedziela, 26 lutego 2017

Retrospektywnie koncertowo (część 3)


Ostatnia część koncertowych wspomnień, w której podsumuję koncertowe lata 2014-2015.
Rok 2014 koncertowo rozpoczął się od występu Domowych Melodii w krakowskim klubie Studio 16 marca.

A niemal miesiąc później – 4 kwietnia wybrałam się do Warszawy, aby po raz kolejny uczestniczyć w koncercie zespołu Gazpacho, jaki zespół dał w klubie Progresja.

Na mojej mapie w 2013 roku znalazł się także Wrocław, gdzie na Stadionie Miejskim, 5 czerwca występ poprzedzony suportem w postaci zespołu Fall Out Boy dali Amerykanie z Linkin Park.

Również w czerwcu, a dokładnie 12 czerwca zawitałam do Łodzi, by w Atlas Arenie zobaczyć wyczekiwany od dawna, niestety krótki, choć bardzo dobry występ Alter Bridge, i przy okazji koncert Aerosmith kończący Impact Festival.

Koncertową wisienką na torcie był zdecydowanie występ OneRepublic, jaki zespół dał na Torwarze, 2 listopada 2014 roku, a to ze względu na świetną atmosferę, bardzo dobry suport, którym był zespół Kongos, doskonałą formę muzyków  i wprost idealnie dobraną setlistę.

I w końcu rok 2015, w którym pierwszym dla mnie koncertem był widowiskowy występ Queen z coraz swobodniejszym na scenie Adamem Lambertem, mający miejsce w krakowskiej Tauron Arenie 21 lutego.

W czerwcu, po kilkuletniej nieobecności zawitałam ponownie na Orange Warsaw Festival, a to za sprawą występu Muse, promującego nowe wydawnictwo „Drones”. Anglicy jako headlinerzy festiwalu wystąpili w niedzielę 14 czerwca.

A już 25 sierpnia po raz pierwszy odwiedziłam Rybnik, by na Stadionie Miejskim uczestniczyć w trzecim już dla mnie koncercie Linkin Park.

Kolejnym wydarzeniem w jakim uczestniczyłam w 2015 roku był występ Gazpacho w stołecznym klubie Karuzela, 24 października, i muszę przyznać, że był to najsłabszy występ Norwegów z tych, jakie miałam okazję do tej pory zobaczyć.

Nie zawiodłam sie natomiast wcześniej nie branym pod uwagę koncertem, na który ostatecznie zdecydowałam się wybrać, czyli Foo Fighters w krakowskiej Tauron Arenie 9 listopada. Występ w ramach Broken Leg Tour był doskonałym widowiskiem z ciekawą akcją fanów polegającą na utworzeniu flagi naszego kraju z kartek w odpowiednich kolorach, które następnie podczas Learn to Fly poszybowały po Arenie w formie samolocików.

Sezon koncertowy w 2015 roku zamknął występ Slasha, którego na scenie wspierał Myles Kennedy i The Conspirators dając świetne show wypełnione zarówno nowymi utworami, jak i tymi tworzonymi przez gitarzystę pod szyldem Guns N’ Roses. Niespodzianką podczas występu było zaproszenie na scenę Dody, która wraz z zespołem wykonała Sweet Child O’ Mine, co przyznać trzeba wyszło całkiem nieźle.

Na tym zakończę koncertowe wspomnienia, i mam nadzieję, że dołączą do nich kolejne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz