czwartek, 22 czerwca 2017

Nickelback „Feed the Machine” (recenzja)


Wydaje mi się, że niemal każdy zespół muzyczny w swojej fonograficznej karierze zaliczył albumową wpadkę – w sensie wydawnictwa krytykowanego przez fanów. Również zespół Nickelback ma takową na swoim koncie, a jest nią wzbogacony o elektroniczne, momentami taneczne momenty longplay No Fixed Address. W porę jednak kanadyjska grupa otrząsnęła się z zauroczenia klimatami disco i w czerwcu 2017 roku wydała klasyczny rockowy album zatytułowany Feed the Machine.

O tym, że doczekamy się powrotu tradycyjnego stylu Nickelback, mogliśmy przekonać się już po opublikowaniu przez zespół kompozycji promujących wydawnictwo – ciężkim gitarowym utworze tytułowym Feed the Machine, balladowym Song on Fire (równie chwytliwym jak Lullaby) oraz melodyjnym Must Be Nice. Ale dopiero przesłuchanie całości longplaya uspokoiło zarówno mnie, jak i podejrzewam innych fanów, którym zespół zaserwował zestaw ciekawych, a nawet dość nietypowych utworów. Do tej kategorii zaliczyć można przede wszystkim pierwszą w dyskografii zespołu kompozycję instrumentalną, jaką jest zamykający album The Betrayal (Act I), niemal w całości akustyczny utwór After the Rain, czy The Betrayal (Act III) skoncentrowany na partiach basu, o refrenach wręcz nawet gwałtownie wykrzykiwanych przez Chada Kroegera.
Mocnym akcentem dziewiątego albumu Nickelback są utwory utrzymane w charakterystycznym, dobrze rozpoznawalnym stylu zespołu – przepełniony zdecydowanymi gitarowymi riffami Coin for the Ferryman oraz emocjonalnie zaśpiewany Silent Majority. Nie mniej godne uwagi są także kompozycje utrzymane w nieco spokojniejszym tempie – Home, a także balladowy, przyjemnie melodyjny Every Time We’re Together.
Wartość Feed the Machine została, przynajmniej dla mnie, podniesiona z jeszcze jednego powodu, a jest to pojawienie się nie byle jakiego gościa, bo samego Nuno Bettencourta (lidera grupy Extreme), który swoją iskrzącą solówką wzbogacił utwór For the River.
Mam wrażenie, że wydając longplay Feed the Machine zespół Nickelback udowodnił swoim fanom, że muzyka rock to ten gatunek, który grupa w dalszym ciągu preferuje w swojej twórczości, a utwory znajdujące się na albumie doskonale to potwierdzają. Polecam.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz