Dzięki
prezentacjom koncertów odbywających się co miesiąc w Miejskim Ośrodku Kultury w mieście, w którym mieszkam, a
dokładnie za sprawą prowadzącego je redaktora Radia Kraków – Jerzego
Skarżńskiego, z pasją opowiadającego o zespołach i solistach oraz ich muzyce,
już niejednokrotnie zainteresowałam się dokonaniami grup do tej pory bliżej mi
nieznanych.
Tak
właśnie było w przypadku pochodzącej z Anglii formacji Uriah Heep powstałej w
1969 roku. Jej album zatytułowany „Into the Wild”, dwudziesty trzeci w dyskografii,
bardzo przypadł mi do gustu. Stało się tak za sprawą wypełnionych pozytywną
energią utworów bardzo szybko wpadających w ucho, a co jeszcze
ważniejsze, zapadających w pamięć. Do tej kategorii należą przede wszystkim
utwór reprezentujący album jako singiel, czyli „Nail on the Head”, a także
rytmicznie zróżnicowana kompozycja tytułowa albumu „Into the Wild”. Moimi
niekwestionowanymi faworytami są jednak zbudowany na przyjemnej melodii „T-Bird
Angel” oraz wzbogacony o refren utrzymany w podniosłym nastroju „Kiss of
Freedom”.
Elementem
zdecydowanie przyciągającym uwagę do muzyki tworzonej przez zespół Uriah Heep
jest bardzo przyjemna barwa głosu wokalisty – Berniego Shawa – doskonale
wyeksponowana w klawiszowo-gitarowym „Lost”, nastrojowym, iście purplowym
„Trail of Diamonds” czy w znacznym stopniu wzbogaconym o dźwięki gitary
„Believe”.
Gitarowych
melodii nie zabrakło także i w innych utworach wypełniających album „Into the
Wild”, są one motywem przewodnim w żwawym rytmicznie „I Can See You”, ale i w
zaaranżowanym w atrakcyjny sposób „Southern Star”.
Nie
można jednak zaprzeczyć, że charakterystycznym elementem dwudziestego trzeciego
albumu Anglików są wykorzystane między innymi w kompozycji zatytułowanej „Money
Talk”, a także w melodyjnym „I’m Ready” urzekające partie instrumentów
klawiszowych nadających longplayowi progresywnego charakteru.
Z
kilku przesłuchanych do tej pory albumów zespołu Uriah Heep, to właśnie „Into
the Wild” przypadł mi do gustu najbardziej. Wpływ na to miały niezaprzeczalnie
aranżacje poszczególnych utworów, ale i sposób zaśpiewania tekstów, co w
całości tworzy bardzo dobry i godny polecenia album.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz