niedziela, 29 października 2017

Singlowy październik (2017)


Nadszedł październik, a wraz z nim chłodne i coraz dłuższe jesienne wieczory, na które najlepszym sposobem jest wypełnienie ich ulubionymi utworami. W takie dni najlepiej rozgrzewa (przynajmniej mnie) mocno gitarowa muzyka rockowa, której i w tym miesiącu nie zabrakło w moim odtwarzaczu.

Dzięki swojemu nieoczywistemu (połamanemu?) rytmowi jako rozgrzewacz doskonale sprawdza się utwór „Hysteria” grupy Muse, którego lubię słuchać (odpowiednio głośno) po męczącym dniu.

Na początku miesiąca londyńską Royal Albert Hall odwiedził zespół Alter Bridge, by dwoma koncertami rozpocząć europejską część trasy koncertowej „The Last Hero Tour”. Występy te były wyjątkowe ze względu na fakt pojawienia się u boku muzyków orkiestry Parallax pod batutą Simona Dobsona. Jednym z utworów wykonanych w czasie tych koncertów był przepięknie brzmiący „In Loving Memory”.

Od momentu ukazania się pod koniec września albumu „Wish I Was Stormborne” grupy Plan Three, jeden z utworów – delikatny i minimalistyczny „Carl Sagan” – przypadł mi do gustu do tego stopnia, że był odtwarzany nieco częściej niż całość longplaya.

Świetnym utworem na depresyjne, zimne jesienne wieczory okazał się także pełen energii utwór „Gotta Get it Right” zespołu Sixx:A.M. wykonany z zaraźliwą energią zdecydowanie udzielającą się słuchaczowi.

W październiku uświadomiłam sobie, że dawno nie słuchałam Marka Tremonti w jego solowym projekcie sygnowanym nazwiskiem muzyka. W związku z tym postanowiłam nadrobić zaległości i często odtwarzałam przede wszystkim utwór „New Way Out” pochodzący z pierwszego albumu gitarzysty.

A czego Wy słuchaliście w mijającym miesiącu? Zapraszam do komentowania.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz