Melodyjne
gitarowe partie, chwytliwe refreny i przyjemnie dla ucha brzmiący wokal to
czynniki, które w zdecydowanym stopniu mają wpływ na wybierany przeze mnie
rodzaj muzyki. Wszystkie te elementy, w idealnym jeszcze stopniu wyważone w
swojej twórczości zawiera duński zespół Volbeat, który na początku sierpnia
2019 roku wydał swój siódmy album studyjny zatytułowany „Rewind, Replay,
Rebound”.
Longplay
ten to pierwsze wydawnictwo grupy na jakie czekałam – poprzednie ukazały się zanim zainteresowałam się twórczością tej formacji, dlatego z zaciekawieniem śledziłam
kolejno publikowane utwory singlowe.
Pierwszym
z nich był krótki, bo niespełna czterdziestosekundowy „Parasite”, kolejnym
melodyjny „Leviathan”, następnie usłyszeliśmy kompozycję „Last Day Under the
Sun”, po niej przyszedł czas na „Cheapside Sloggers” z gościnnym udziałem
gitarzysty formacji Exodus Gary’ego Holta, i w końcu na kilka dni przed
ukazaniem się całego albumu zespół zdradził nam jeszcze utwór „Pelvis on Fire”,
w którym wyraźnie słychać inspiracje twórczością Elvisa Presleya do czego otwarcie
przyznaje się wokalista Volbeat – Michael Poulsen.
Jak
się okazało, kompozycje te były idealnie dobraną próbką tego, co usłyszeć możemy
na całym longplayu. Mamy tu więc doskonale zaśpiewane utwory („Sorry Sack of
Bones”, „Maybe I Believe”, „The Everlasting”), podkreślające ciekawe brzmienie
głosu Michaela Poulsena potrafiącego nadać mu hard rockowej zadziorności, ale i
lirycznej lekkości. Mamy też chwytliwe melodie, szybko wpadające w ucho („Die
to Live” z partiami saksofonu i „7:24”) i będące już znakiem rozpoznawalnym
każdego albumu grupy Volbeat.
Na
„Rewind, Replay, Rebound” znajdziemy też gitarowe solówki („When We Were Kids”,
„Rewind the Exit”), za które odpowiada Rob Caggiano tworzący z Poulsenem świetnie
uzupełniający się tandem instrumentalny. I w końcu siódmy longplay Duńczyków
może fanów formacji nieco zaskoczyć damskim głosem pojawiającym się w kilku
kompozycjach („Cloud 9”, „The Awakening of Bonnie Parker”), by tworzyć z
Poulsenem przyjemnie brzmiące harmonie wokalne. Zabieg ten, stosowany już co
prawda wcześniej, na tym albumie został wykorzystany z większą niż na
poprzednich wydawnictwach intensywnością, co przyznaję, na początku wydawało mi
się kompletnie niepotrzebnym posunięciem, a z czasem element ten
okazał się być po prostu integralną częścią całości.
Longplay
„Rewind, Replay, Rebound” to kolejna pozycja w dyskografii zespołu Volbeat
zawierająca porcję odświeżająco brzmiącej hard rockowej muzyki wzbogaconej o
melodyjne elementy stylu rockabilly, zasługująca na szerokie grono słuchaczy na
całym świecie. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz