Mijający tydzień upłynął pod znakiem
muzyki nieco lżejszej, nie zabrakło też utworów wykonywanych na żywo, w moim
odtwarzaczu zagościł też wokal damski, a wiec po kolei:
„Roots” Imagine Dragons, który przyznaję
się pierwszy raz usłyszałam dopiero podczas lutowego koncertu w Łodzi i bardzo
mi się spodobał. Wersja studyjna tego utworu często była przeze mnie odtwarzana
szczególnie rano przed rozpoczęciem pracy, dobrze nastrajała mnie na cały
dzień.
Równie często w mijającym tygodniu, i to
też zazwyczaj rano, słuchałam utworu „The Fighter” Gym Class Heroes nagranego z
gościnnym udziałem Ryana Teddera. Ciekawa melodia połączona z rapowanymi
zwrotkami i melodyjnym refrenem skutecznie rozbudzała, a żwawy rytm łatwo
dopasowywał się do rytmu kroków podczas drogi do pracy.
Mój kanał na Youtube zdominował zapis
występu Shinedown w telewizyjnym programie Jimmy Kimmel Live podczas którego
zespół wykonał dwa utwory – „State of My Head”
oraz „Asking For It”, do którego zespół
nakręcił także teledysk i mam nadzieję, że niedługo pozwoli nam go zobaczyć. A
tymczasem wykonanie na żywo
Ostatnio oczarowało mnie także wideo do
Try z koncertu jaki Pink dała w Melbourne. Oprócz tego jak został
zaśpiewany, ma piękną oprawę, za co warto go docenić.
A
czego Wy słuchaliście w mijającym tygodniu? Zapraszam do komentowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz