Jak
wspominałam w przypadku wokalisty zespołu Daughtry – Chrisa Daughtry, programy
typu talent show często stanowią dla ich uczestników „drzwi” do kariery. Zdając
sobie zapewne z tego sprawę David Cook podjął decyzję wzięcia udziału w
siódmej edycji amerykańskiego programu Idol, odnosząc w niej zwycięstwo,
co zaowocowało nagraniem i wydaniem albumu zatytułowanego po prostu David Cook,
który w Stanach Zjednoczonych odniósł spektakularny sukces w postaci miliona
sprzedanych egzemplarzy.
Osiągnięcie
to jest zdecydowanie zasłużone, gdyż na albumie znajdziemy bardzo chwytliwe
melodie, jak choćby singlowy Light On ze śmiałymi gitarami wypełniającymi także
otwierający album utwór Declaration niepozornie rozpoczynający się, by z czasem
nabrać żwawego tempa w refrenach, które są zdecydowanie mocnymi
elementami całego longplaya. A udowadnia to kolejna kompozycja – Heroes będąca
również dowodem tego, jak ciekawą i oryginalną barwą głosu obdarzony jest David
Cook. Wokalista swoje umiejętności potwierdza w kolejnych utworach – Come Back
to Me z ujmującymi wokalizami czy balladowym, choć nie pozbawionym
charakteru Lie. W podobnym nastroju utrzymany jest subtelny melodyjnie
Avalanche i pięknie zinstrumentyzowany, niezwykle emocjonalnie zaśpiewany
Permanent. A tym utworem, za który praktycznie od razu polubiłam debiut
Davida Cooka jest zdecydowanie puszczający oko do Shinedown Life on the Moon,
choć więcej podobieństw nie widzę, za co duży plus dla twórcy longplaya.
Kolejny plus należy się za drapieżny, wypełniony zdecydowanymi gitarowymi
dźwiękami Bar-ba-sol, któremu niewiele ustępuje I Did It For You, czy nieco
delikatniejszy, choć zyskujący dzięki oryginalnym riffom Mr. Sensitive.
Dopełnieniem albumu jest ukryty na końcu bliźniak składający się z
ożywczego A Daily AntheM i zupełnie od niego odmiennego wyróżniającego się dynamiczną,
nieco zabałaganiona melodią Kiss on the Neck.
Debiutancki
longplay Davida Cooka zdecydowanie zasługuje na przyznane mu odpowiednio złoty
i platynowy certyfikat za ilość sprzedanych egzemplarzy, ponieważ jest on
zbiorem niezwykle oryginalnych ale tworzących spójną całość rockowych utworów z
których ciężko wybrać ten najlepszy, dzięki czemu po wielu przesłuchaniach
zawartość krążka wciąż zaskakuje i skłania do powtórnych odtworzeń, co zresztą
gorąco polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz