Wraz z nadejściem nowego roku, mam
nadzieję na usłyszenie nowej muzyki autorstwa moich ulubionych zespołów.
Styczeń był natomiast tym miesiącem, w którym
poznałam kilka, może nie najnowszych, ale wcześniej nieznanych mi utworów.
Zespołem, o którym głośno zrobiło
się w 2017 roku była grupa Nothing More,
a jej album zatytułowany „The Stories We Tell Ourselves” pojawił się w niemal
każdym podsumowaniu dotyczącym muzyki rockowej. Zaciekawiona tym fenomenem
przesłuchałam singiel „Go to War” i
przyznaję, że jest on godzien uwagi.
Innym, nie nowym, bo mającym swoją
premierę w 2012 roku, ale wcześniej mi
nieznanym utworem jest kompozycja „Brave”
amerykańskiego wokalisty Josha Grobana, która dzięki orkiestrowej
aranżacji bardzo przypadła mi do gustu.
Na marzec 2018 roku premierę swojego
długo wyczekiwanego przez fanów solowego albumu
zapowiedział Myles Kennedy. Longplay promowany jest utworem tytułowym „Year
of the Tiger” utrzymanym w przyjemnej akustycznej aranżacji.
Niemalże przez cały styczeń w moim
odtwarzaczu pojawiał się także jeden z moich ulubionych utworów grupy U2 czyli
„Where the Streets Have No Name” niezmiennie poprawiający mi humor i dodający
energii.
Moim małym guilty pleasure w styczniu
był utwór „Running” Adama Lamberta, na który natknęłam się przez przypadek na
YouTube. W związku z tym, ze jestem fanką wokalu Amerykanina, ta energetyczna
kompozycja bardzo szybko wpadła mi w ucho i towarzyszyłam niemal codziennie.
O istotnej zmianie w składzie zespołu
Plan Three formacja poinformowała swoich fanów jeszcze w zeszłym roku, jednak
to dopiero 11 stycznia mogliśmy usłyszeć nowego wokalistę grupy – Viktora
Markowicza w coverze utworu „Another Day in Pardaise”, stanowiącego część
minialbumu z akustycznymi wersjami kilku utworów z najnowszej płyt Szwedów.
A czego Wy słuchaliście w mijającym
miesiącu? Zapraszam do komentowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz