środa, 7 marca 2018

Revolution Saints „Light In The Dark” (recenzja)


Muszę przyznać, że w ciągu mojego wieloletniego już świadomego słuchania muzyki i wybierania zespołów, które warto znać, ich liczba rozrosła się do tego stopnia, że zdarza mi się przegapić premierę nowego albumu. Dotyczy to szczególnie grup nie będących szalenie popularnymi w naszym kraju, przez co promocja takich wydawnictw, ba, w ogóle informowanie o ich pojawieniu się należy do rzadkości.

Z tego właśnie powodu mojej uwadze umknęła wieść o nowym  albumie supergrupy Revolution Saints  zatytułowanym „Light In The Dark”, który ukazał się w październiku 2017 roku.
Już od pierwszego usłyszenia muzyki tej formacji urzekł mnie zadziorny, ale bardzo melodyjny wokal Deena Castronovo doskonale brzmiący w klasycznych rockowych aranżacjach jakie wyróżniają utrzymany w żwawym tempie utwór tytułowy „Light in the Dark”, podniosły zarówno w nastroju, jak i warstwie lirycznej „Freedom”, czy przyjemnie rytmiczny „Running on the Edge”.
Będący równocześnie perkusistą Castronovo, wokalnie doskonale poradził sobie również w delikatniejszych, balladowych kompozycjach, które zespołowi Revolution Saints wychodzą naprawdę dobrze. Idealnym tego przykładem są dwa minimalistyczne i z wyczuciem instrumentyzowane utwory „I Wouldn’t Change a Thing” i pięknie zaśpiewany „Can’t Run Away from Love”.
Jednym z głównych powodów z jakich w ogóle zainteresowałam się zespołem Revolution Saints jest natomiast gitarzysta – Doug Aldrich, który przed utworzeniem z pozostałymi dwoma muzykami tejże supergrupy, był jednym z członków formacji Whitesnake. Sposób gry i umiejętności Aldricha zwróciły moją uwagę już w czasie jego występów pod skrzydłami Davida Coverdale’a, kiedy więc zniknął z szeregów tego zespołu z niemałą radością odnalazłam go we współtworzonym z kolegami Revolution Saints.
Obrany przez tą formację melodyjny hard rockowy styl idealnie łączy się z charakterystycznym brzmieniem tworzonym przez gitarzystę, co słychać we wzbogaconym o solowe popisy „Ride On”, iskrzącym riffami „Another Chance” oraz „Don’t Surrender”, który dzięki gitarowemu podkładowi nabiera przyjemnej wręcz lekkości. Na ten efekt istotny wpływ mają też harmonie wokalne, jakich nie zabrakło we wręcz przebojowym „Take You Down” z Jackiem Bladesem basistą grupy i Alessandro Del Vecchio producentem albumów zespołu u wokalnego boku Deena Castronovo. Obydwu panów słyszymy także w świetnie zaśpiewanym „The Storm Inside” oraz zamykającym album utworze „Falling Apart”.

Mimo mojego niezaprzeczalnego uwielbienia dla muzyki rockowej, czasami mam ochotę posłuchać albumu nieco lżejszego, a doskonałym przykładem takiego wydawnictwa jest właśnie logplay „Light In The Dark” grupy Revolution Saints idealnie łączący hard rockowy (ale specyficznie delikatny) styl z melodyjnymi gitarowymi riffami wzbogaconymi wyrazistym wokalem. Polecam. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz