Przez
wiele lat tworzenia i nagrywania albumów technologia i narzędzia umożliwiające
ten proces zmieniły, a przede wszystkim zminimalizowały się do tego stopnia, że
obecnie zupełnie naturalnym jest organizowanie przydomowych studio nagraniowych
gdzie powstają całe longplaye.
W
takim właśnie miejscu narodził się i został zrealizowany pomysł na czwarty w
dyskografii amerykańskiego wokalisty Davida Cooka album zatytułowany „Digital
Vein” swoją premierę mający w 2015 roku.
Już
po pierwszym przesłuchaniu tej płyty najtrafniej określiłabym ją jako mocno
melodyjną. I chociaż David Cook dał się już poznać jako twórca szybko
wpadających w ucho rockowych utworów, to te które znalazły się na
„Digital Vein” jeszcze szybciej przypadły mi do gustu.
Istotny
wpływ ma na to połączenie pogodnych aranżacji z dopracowanymi partiami wokalnymi,
tak charakterystycznymi dla wszystkich utworów, a w szczególności
otwierającego album „Heratbeat”, oryginalnego „Laying Me Low” czy ciekawie
rozwijającego się „Carry You”.
Pomimo
tego, że David Cook jest doskonałym wokalistą podczas nagrywania albumu
„Digital Vein” zaprosił do współpracy muzyków wspierających go na tym właśnie
polu. Efektem jest wielowymiarowość kompozycji „Broken Windows”, „From Here to
Zero” czy bogatej w wokalizy „Wait for Me”, w których istotną rolę odgrywają
głosy Nicka Gibsona, Jennie Skib i Andy’ego Skiba, będącego również gitarzystą
w zespole Davida Cooka.
Obok
Andy’ego Skiba sam twórca longplaya brał
udział w komponowaniu partii gitar, a duet ten potężnie zabrzmiał w rytmicznym
„Criminals”, wyróżniającym się szybkim tempem „Kiss & Tell” i będącym
jego zupełnym przeciwieństwem, stonowanym „I’m Gonna Love You”.
W
podobnym, nieco melancholijnym, choć wcale nie nużącym nastroju utrzymany
został przepięknie zaśpiewany utwór „Better Than Me”, zamykający album „Home
Movie (Over Your Shoulder)” oraz jedyny w zestawie cover, nagranej oryginalnie
przez Chrisa Isaaka kompozycji „Wicked Game” o mrocznej aranżacji.
Dzięki
albumowi „Digital Vein”, który w znacznym stopniu samodzielnie skomponował
i wyprodukował, David Cook po raz kolejny dowiódł, jak utalentowanym jest
muzykiem, bowiem longplaya jako całości słucha się z ogromną przyjemnością.
Jego melodyjność i sposób wykonania poszczególnych utworów jest wystarczającym
powodem by bez wahania po niego sięgnąć. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz