niedziela, 31 lipca 2016

Muzyka to nie wszystko…


Nigdy nie ulegałam modom. Niezależnie jakim – narzucającym sposób ubierania się, rodzaj słuchanej muzyki czy po prostu lansującym nowe trendy w sposobie spędzania wolnego czasu.

Aż do niedawna, kiedy bliska osoba pokazała mi czym obecnie żyje Internet, czyli kolorowanki antystresowe, i przyznaję się wciągnęło mnie bez reszty. Zalet kolorowania jest mnóstwo, wydawcy zapewniają, że „ta stosunkowo prosta czynność daje poczucie ulgi i poprawia samopoczucie. Do tego aktywuje te części mózgu, które są odpowiedzialne za motorykę i kreatywność. Kolorowanie daje wytchnienie po całodziennym zabieganiu.”
I rzeczywiście tak jest, wystarczy tylko uzbroić się w narzędzia typu kredki, flamastry, kolorowe długopisy, wybrać wzór kolorowanki, w moim przypadku do tego zestawu idealnie nadaje się jeszcze dobra muzyka i więcej nie trzeba.
Kolorowanie połączone ze słuchaniem ulubionej muzyki to idealny sposób na spędzanie wolnego czasu, ale i na rozwijanie wyobraźni i ogólny relaks. I mimo, że moje gotowe prace nie wyglądają oszałamiająco (ciągle nie rozgryzłam tajników cieniowania) to jednak kolorowanie mnie bawi i sprawia mi niemałą przyjemność.

Kilka dotychczas ukończonych kolorowanek:
Jedne z pierwszych


I te zrobione niedawno




Grafika:  https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/08/Colored_pencils_chevre.jpg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz