środa, 4 kwietnia 2018

Rob Thomas „Cradlesong” (recenzja)


Jeśli muzyka może kojarzyć się z porą roku, lub jakąś konkretną pogodą, to melodyjny rock, określany często jako pop rock zdecydowanie tożsamy jest z wiosną i ciepłymi słonecznymi dniami, kiedy przyroda budzi się do życia, a w człowieku kiełkuje chęć czynu.

Tak właśnie określiłabym solową twórczość wokalisty działającego na co dzień w ramach formacji Matchbox Twenty, czyli Roba Thomasa, który w 2009 roku wydał drugi firmowany swoim nazwiskiem album zatytułowany „Cradlesong”.
Składający się z czternastu kompozycji longplay wypełniony jest utworami o złożonych aranżacjach wyróżniających czarujący dźwiękiem dzwonków, przyjemnie dopełniających całość melodii w „Her Diamonds”, oparty na syntezatorowym szkielecie „Gasoline”, czy mocno gitarowy „Still Ain’t Over You”.
Określeniem, jakie zdecydowanie najlepiej pasuje do zawartości drugiego solowego krążka Roba Thomasa jest „oryginalny”, bowiem obok mocno rytmicznych kompozycji – „Give Me the Meltdown”, „Real World ‘09”, znajdziemy klasycznie rockowe utwory – „Mockingbird” z gitarami akustycznymi i „Wonderful” z partiami granymi na trąbce, aż po nastrojowe pozycje – przepięknie zaśpiewany utwór tytułowy albumu „Cradlesong” i zamykający całość ”Getting Late”.
Mimo początkowego wrażenia niespójności zawartości longplaya „Cradlesong”, jakie może nasunąć się po pierwszym jego przesłuchaniu, każde kolejne udowadnia słuchaczowi, że w tym szaleństwie jest metoda i to metoda pozwalająca Robowi Thomasowi stworzyć coś tak ciekawego jak ten właśnie album. Trudno bowiem oprzeć się urokowi wielogłosowo wykonanego „Someday”, pogodnego melodyjnie „Hard on You”, mrocznego za sprawą podkreślonego wyrazistymi partiami basu rytmu „Natural”, czy w końcu pełnego życia i zmieniających się nastrojów „Fire on the Mountain”.

O klasie Roba Thomasa jako wokalisty nie trzeba dyskutować wiele, samo za siebie mówi przecież wybranie go przez Santanę do wykonania jednej z kompozycji („Smooth”) na albumie gitarzysty zatytułowanym „Supernatural”. Warto jednak podkreślić, że frontman Matchbox Twenty okazał się także świetnym kompozytorem i autorem tekstów, czego dowodem jest longplay „Cradlesong”. Polecam.



Okładka:  https://en.wikipedia.org/wiki/Cradlesong_(album)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz